1. PSZCZÓŁKA MAJA

2. HAKUNA MATATA

3. MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS

4. KIEDY JESTEŚ TU

5. DNI KTÓRYCH NIE ZNAMY

6. SZŁA DZIEWECZKA DO LASECZKA

7. DŁUGOŚĆ DZIWIĘKU SAMOTNOŚCI

8. Bernard i Wojtek

9. Wieża Babel

10. CHODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAT

11. ZAWSZE TAM GDZIE TY

12. INSTRUMENTAL

13. BUKA

14. Szary świat

15. JEDZIE POCIĄG Z DALEKA

16. NIE LICZĘ GODZIN I LAT

17. SZUKAJ MNIE

18. ZATAŃCZYSZ ZE MNĄ

19. PAROSTATEK

20. Kołysanka dla nieznajomej

21. DO SZTAMBUCH

22. HEJ SOKOŁY

23. Sen o Warszawie

1. PSZCZÓŁKA MAJA

Gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie
Świat, w którym baśń ta dzieje się,
Maleńka pszczółka mieszka w nim
Co wieść chce wśród owadów prym.

Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają,
Wszyscy Maję znają i kochają.
Maja fruwa tu i tam
Świat swój pokazując nam.
Dziś spotka Was maleńka, zwinna pszczółka Maja,
Śmiała, sprytna, rezolutna Maja
Mała przyjaciółka Maja
Maju, (Maju) Maju, (Maju)
Maju cóż zobaczymy dziś?


2. HAKUNA MATATA

    Hakuna matata, jak cudownie to brzmi.
Hakuna matata, to nie byle bzik!
Już się nie martw, aż do końca twych dni!
Naucz się tych dwóch radosnych słów hakuna matata!
Otoż, gdy był z niego mały wieprz.
Gdy był ze mnie mały wieprz.
No pięknie, dzięki.
Woń przykrą rozsiewał kiedy kończył jeść, innym jego kąpanie ciężko było znieść.
Mówią o mnie żem cham, jam subtelny gość, przykre że, przy mnie ktoś wciaż zatykał nos.
Och! Co za wstyd!
Było mu wstyd!
Cały świat mi zbrzydł!
Był brzydszy niż ty!
Czułem się paskudnie!
A może cudnie?
Zawsze gdy chciałem...
No no Pumba nie przy dzieciach...
O sorry.
Hakuna matata, jak cudownie to brzmi.
Hakuna matata, to nie byle bzik!
I Już się nie martw, aż do końca twych dni!
Naucz się tych dwóch radosnych słów hakuna matata!
Hakuna matata, hakuna matata, hakuna matata.
I Już się nie martw, aż do końca twych dni!
Naucz się tych dwóch radosnych słów!
Hakuna matata


3. MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS

    C: Czuję co się święci!
A: (Co?)
C: Opętał ich zły duch!
A: (O!)
C: Dam głowę,
że w tym naszym trio,
zostanie tylko dwóch...
A: (Eee!)
C: Ta noc karesom sprzyja!
Miłosny tchnęła czar!
A i C: W tej sytuacji romantycznej,
co będzie strach się bać!

N: Miłość rośnie,
wokół nas!
W spokojną, jasną noc...
Nareszcie świat,
zaczyna w zgodzie żyć!
Magiczną czując moc...

F: Jak mam jej wyznać miłość?
Jak wytłumaczyć mam?
Kim jestem, co się stało?
Nie wiem.
Co robić nie wiem sam...

N: Jest tak zamknięty w sobie!
Lecz nie uwierzę, że...
Nie będzie królem,
skoro ma,
królewski ton i gest!

Razem: Miłość rośnie,
wokół nas!
W spokojną, jasną noc...
Nareszcie świat,
zaczyna w zgodzie żyć!
Magiczną czując moc...

Miłość rośnie,
wokół nas!
Jej zapach jest tuż, tuż!
N i F: Kochać to,
pokonać, troski swe!
Przetrwać pośród burz...

C: Jeżeli on,
zakocha się...
Nasze sielskie dni...

A: Odchodzą, w dal!
I nie ma rady...
C i A: Już po nim,
czas na łzy...


4. KIEDY JESTEŚ TU (Madzia i Filip)

    Tyle dni nieba nie dotykać,
Tyle lat nie przeczuwać nic,
Tyle chwil stracić bezpowrotnie,
I w ciemności tkwić.

Stoję tu, patrzę prosto w światło.
Stoję tu, myśli mkną jak wiatr.
Nagle wiem, to nie jest sen
To tutaj jest mój świat!

Po raz pierwszy widzę blask,
Żadnych mgieł i chmur już nie ma.
Po raz pierwszy widzę blask,
Noc dorównać pragnie dniu.
Tak się rodzi nowy czas,
Moje życie się odmienia.

Z dnia na dzień, wszystko jest inaczej
Kiedy jesteś tu.

Tyle dni gonić, nieuchwytne.
Tyle lat błądzić jak we mgle.
Tyle chwil patrzeć i nie widzieć
Nic i mylić się.

Stoi tu, słońce nad słońcami
Stoję tu i od razu wiem
Jeden gest i jasny jest
Nieznany życia sens.

Po raz pierwszy widzę blask,
Żadnych mgieł i chmur już nie ma.
Po raz pierwszy widzę blask,
Noc dorównać pragnie dniu.
Tak się rodzi nowy czas,
Moje życie się odmienia.

Z dnia na dzień, wszystko jest inaczej
Kiedy jesteś tu,
Kiedy jesteś tu.


5. DNI KTÓRYCH NIE ZNAMY

    Oliwia: Tyle było dni do utraty sił			
Do utraty tchu, tyle było chwil	 
Gdy żałujesz tych z których nie masz nic 
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz 
 
Razem: Że ważne są tylko te dni			
Których jeszcze nie znamy		 
Ważnych jest kilka tych chwil 
Tych na które czekamy 
 
Ola: Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad 
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł 
Choć majątek prysł, on nie stoczył się 
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że 
 
Że ważne są tylko te dni... 
 
Razem: Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy 
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych 
Jak oddzielić nagle serce od rozumu		 
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu		
  
Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy 
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych 
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję 
Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele 
 
Bo ważne są tylko te dni…/ x2

Na na na na na na na na na.. /x4


6. SZŁA DZIEWECZKA DO LASECZKA

    Szła dzieweczka do laseczka
Do zielonego - ha, ha, ha
Do zielonego - ha, ha, ha
Do zielonego.
Napotkała myśliweczka
Bardzo szwarnego - ha, ha, ha
Bardzo szwarnego - ha, ha, ha
Bardzo szwarnego.

Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom
Gdzie jest ta dziewczyna
Co kocham ją.
Znalazłem ulicę, znalazłem dom
Znalazłem dziewczynę
Co kocham ją. Lala, la, la, la, la, la

Myśliweczku, kochaneczku
Bardzom ci rada - ha, ha, ha
Bardzom ci rada - ha, ha, ha
Bardzom ci rada.
Dałabym ci chleba z masłem
Alem go zjadła - ha, ha, ha
Alem go zjadła - ha, ha, ha
Alem go zjadła.

Refren: 

Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna, co kocham ją? 
Znalazłem ulicę, znalazłem dom. 
Znalazłem dziewczynę co kocham ją.


7. DŁUGOŚĆ DZIWIĘKU SAMOTNOŚCI

    R: I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga, którą znam
Którą ja wybrałem sam

B: Tak, zawsze genialny
Idealny muszę być
I muszę chcieć, super luz i już
Setki bzdur i już to nie ja

R: I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga, którą znam
Którą ja wybrałem sam

B: Wiesz, lubię wieczory
Lubię się schować na jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie pobyć sam

F: Wejść na drzewo i patrzeć w niebo
Tak zwyczajnie, tylko, że
Tutaj też, wiem kolejny raz
Nie mam szans być kim chcę

R: I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga, którą znam
Którą ja wybrałem sam

F: Noc, a nocą, gdy nie śpię
Wychodzę, choć nie chcę
Spojrzeć na chemiczny świat
Pachnący szarością
Z papieru miłością, gdzie Ty i ja

F: I jeszcze ktoś, nie wiem kto
Chciałby tak przez kilka lat
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie
Pobyć chwilę sam, chyba go znam

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga, którą znam
Którą ja wybrałem sam/ x2


9. Wieża Babel

    Ten punkt na ziemi wyznaczyli razem
Było ich tylu, że nie zliczył chyba nikt
Niech stanie wieża - piramida marzeń
Pomyślał ktoś, a potem ciszę przeciął krzyk:

Wybudujemy wieżę -
wierzę, wierzę, wierzę...
Choć różne słowa, różny kolor skór
Byle się tylko znaleźć
w pozaziemskiej sferze
Gdzie szczyty gór
Gdzie pośród chmur
Można się z Bogiem samym oko w oko zmierzyć.

Schody do raju.
Kain chciał tam być i Abel.
Ludzie bez krajów
Bezimienni konstruktorzy wieży Babel.

Żyjemy teraz w różnych stronach ziemi.
Swój środek świata już gdzie indziej każdy ma
Lecz wieża Babel zawsze jest marzeniem
Wysoka tak, że w naszych snach dotyka gwiazd.

Wybudujemy wieżę -
wierzę, wierzę, wierzę...
Choć różne słowa, różny kolor skór
Byle się tylko znaleźć
w pozaziemskiej sferze
Gdzie szczyty gór
Gdzie pośród chmur
Można się z Bogiem samym oko w oko zmierzyć.

Schody do raju.
Kain chciał tam być i Abel.
Ludzie bez krajów
Bezimienni konstruktorzy wieży Babel.

Jak nomadowie bez krajów i korzeni.
Szukamy Ciebie w katakumbach wielkich miast
Tam wieży Babel odnajdziemy cienie.
W podziemiach metra potrafimy dotknąć gwiazd.

Wybudujemy wieżę -
wierzę, wierzę, wierzę...
spełnionych marzeń napiszemy wzór
bo odliczanie zawsze kończy się na zerze
Nad szczyty gór, powyżej chmur
Unieść się w kosmos nie jest trudno w naszej erze 

Wybudujemy wieżę, wierzę, wierzę, wierzę
Choć różne słowa, różny kolor skór
Na horyzoncie nieba w pozaziemskiej sferze
Nad pasmem gór,
Gdzieś pośród chmur.
On nas usłyszy gdy powiemy słowo …. WIERZĘ.


10. CHODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAT

    Piszesz mi w liście, że kiedy pada,
Kiedy nasturcje na deszczu mokną,
Siadasz przy stole, wyjmujesz farby
I kolorowe otwierasz okno.
Trawy i drzewa są takie szare,
Barwę popiołu przybrały nieba.
W ciszy tak smutno, szepce zegarek
O czasie, co mi go nie potrzeba.

Ref. : Więc chodź, pomaluj mój świat
Na żółto i na niebiesko,
Niech na niebie stanie tęcza
Malowana twoją kredką.

Więc chodź, pomaluj mi życie,
Niech świat mój się zarumieni,
Niech mi zalśni w pełnym słońcu,
Kolorami całej Ziemi.

Za siódmą górą, za siódmą rzeką,
Twoje sny zamieniasz na pejzaże.
Niebem się wlecze wyblakłe słońce,
Oświetla ludzkie wyblakłe twarze.

Ref. : Więc chodź, pomaluj mój świat
Na żółto i na niebiesko,
Niech na niebie stanie tęcza
Malowana twoją kredką.

Więc chodź, pomaluj mi życie,
Niech świat mój się zarumieni,
Niech mi zalśni w pełnym słońcu,
Kolorami całej Ziemi.

Więc chodź, pomaluj mój świat
Na żółto i na niebiesko,
Niech na niebie stanie tęcza
Malowana twoją kredką.

Więc chodź, pomaluj mi życie,
Niech świat mój się zarumieni,
Niech mi zalśni w pełnym słońcu,
Kolorami całej Ziemi.


11. ZAWSZE TAM GDZIE TY (Razem)

    Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr	
By zabrał mnie z powrotem - tam, gdzie masz swój świat
Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk
Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny

Już teraz wiem, że dni są tylko po to,			
by do ciebie wracać każdą nocą złotą			
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens		
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:		
Być tam, zawsze tam, gdzie ty				

Nie pytaj mnie o jutro - to za tysiąc lat
Płyniemy białą łódką w niezbadany czas
Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy

Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
by do ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:
Być tam, zawsze tam, gdzie ty

ref.

Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie		
Być tam, zawsze tam, gdzie ty				
Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie		
Być tam, zawsze tam, gdzie ty				
Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie		
Być tam, zawsze tam, gdzie ty		


13. BUKA (Kornelia i Ola)

    W dolinie spokój
A w niej wreszcie mieszkam ja
Świat mam na oku
I taki już jest od lat

I pytasz czemu na trawie jest szron
I skąd nadchodzi czarny front
Chmur, które idą do nas
Wiatr wieje ze wszystkich stron
Lepiej zamknę drzwi

Wiem, że nie ma nic gorszego niż Buka
Mówi, że wróci, ale nie wiesz kiedy
I stanie pod domem, bo siebie się nie da oszukać
Strach jest ten sam, jak wtedy

Wyglądam przez okno
Raczej nie przyszedł nikt
Ale podobno
Nie wszystko widać gdy...

Na szybach i na trawie jest szron
Gdy nadchodzi czarny front
Chmur, które idą do nas
Wiatr wieje ze wszystkich stron
Lepiej zamknę drzwi

Wiem, że nie ma nic gorszego niż Buka
Mówi, że wróci, ale nie wiesz kiedy
I stanie pod domem, bo siebie się nie da oszukać
Strach jest ten sam, jak wtedy

Wiem, że nie ma nic gorszego niż Buka
Mówi, że wróci, ale nie wiesz kiedy
I stanie pod domem, bo siebie się nie da oszukać
Strach jest ten sam, jak wtedy

Po tylu latach wiem już na pewno
Że kiedy przyjdzie jasne będzie jedno
Złe myśli nie były tego warte
Zostawię drzwi otwarte


14. Szary świat (Natalia i Jarek)


Lubiła róże i śpiewała jazz
Wiecznie nie w swojej skórze
Pytała, jak to jest
Zanurzona w marzenia
Gdy wkładała dres
Mówili tak w telewizji
Trzeba jakieś mieć

A gdyby na parkiet ktoś
Porwał ją choć raz
Zniknąłby cały świat
Gdy orkiestra gra
Lecz ta melodia się skończy i tak

Tańcz ze mną
Niech ściany się kręcą
No tańcz
Ta melodia się skończy i tak
Tańcz ze mną
Sekundy pędzą
No tańcz
Potem powróci mój szary świat

On lubił się włóczyć po mieście co dzień
Na pamięć ulic się uczyć
Przyjacielem cień
Mieszkanie nieduże i kredytów pięć
Bez windy na samej górze
Uśmiechnięty szedł

A gdyby na parkiet ktoś
Porwał go choć raz
Zniknąłby cały świat
Gry orkiestra gra
Lecz ta melodia się skończy i tak

Tańcz ze mną
Niech ściany się kręcą
No tańcz
Ta melodia się skończy i tak
Tańcz ze mną
Sekundy pędzą
No tańcz
Potem powróci mój szary świat

Wróci mój szary świat
No tańcz
Potem powróci mój
Wróci mój szary świat
No tańcz
Potem powróci mój szary świat

Tańcz ze mną
Niech ściany się kręcą
No tańcz
Ta melodia się skończy i tak
Tańcz ze mną
Sekundy pędzą
No tańcz
Potem powróci mój szary świat

Tańcz ze mną
Niech ściany się kręcą
No tańcz
Ta melodia się skończy i tak
Tańcz ze mną
Sekundy pędzą
No tańcz
Potem powróci mój szary świat


15. JEDZIE POCIĄG Z DALEKA (Razem)

    Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być

Nic nie robić, mieć nałogi
Bumelować gdzie się da
Leniuchować, świat całować
Dobry Panie pozwól nam

Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy (2x)

Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być

A prywatnie być blondynem
Mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem
Robić coś niejeden raz

Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy (2x)

Być ponadto co nas boli
Co ośmiesza tylko nas
Wypić z wrogiem beczkę soli
Dobry Panie pozwól nam

Nie oglądać wiadomości
Paru gościom krzyknąć "pass"
Złotej rybce ogryźć ości
Za to co przyniosła nam

Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy (2x)

Nie nie nie nie nie
Byle nie do Warszawy
Nie nie nie nie nie
Byle nie do Warszawy


16. NIE LICZĘ GODZIN I LAT

    N: Wschodami gwiazd i zachodami	
Odmierzam czas liści kolorami	
Odmierzam czas nie używając dat		
Czekaniem na niespodziewane
Straconych szans rozpamiętywaniem
Odmierzam czas nie używając dat

Razem: Nie liczę godzin i lat				
To życie mija nie ja					
Bliżej gwiazd, bliżej dna			
Jestem wciąż taki sam, wciąż ten sam		
Nie liczę godzin i lat, 				
to życie mija nie ja 					
Z kilku dni w morzu dat 				
własny swój znaczę ślad 				
Własny ślad 						

M: Zużytych słów przesypywaniem, 
Gubieniem dróg i odnajdywaniem 
Odmierzam czas, nie używając dat 
Bez godzin i bez kalendarzy, 
Długością dni i zmiennością zdarzeń 
Odmierzam czas, nie używając dat


17. SZUKAJ MNIE (Monika)

    Na chwilę przed odlotem
Wśród ptasich stad
W zawiłym horoskopie
Na tysiąc lat
W otwartym nagle oknie
W cieniu za firanką
Wśród ludzi na przystanku
W słońcu i we mgle -

Szukaj mnie
Cierpliwie dzień po dniu
Staraj się podążać moim śladem
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.

Wśród siedmiu dni tygodnia
Jednakich tak
W tańczących deszczu kroplach
Zawodu łzach
Po lustra obu stronach
W nowych wciąż marzeniach
Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma
Już nie bardzo wiem

Szukaj mnie
Cierpliwie dzień po dniu
Staraj się podążać moim śladem
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę. /x2


18. ZATAŃCZYSZ ZE MNĄ (Razem)

    Kto zapomni ty czy ja, 				
Komu będzie kogoś brak 			
Nie pytaj przecież wiesz , 			
Bierz życie jakie jest 				
Już nie zmienisz teraz nic, 			
Nie przewidział tego nikt 			
Że nasz niezwykły sen ` 			
Jak mgła rozpłynie się 				

REF: 
Zatańczysz ze mną jeszcze raz, ostatni raz	
Nim skończy się ten bal				
Nadziei iskra błyśnie w nas i zgaśnie w nas		
Jak nie potrzebna łza . 					


Choć nam będzie siebie brak , 
Choć poznamy ciszy smak 
Nie cofnie czasu nikt, 
Gdy w oczy zajrzysz mi 
Podzielimy świat na pół, 
Pogonimy resztki słów 
I zanim minie dzień, 
Zapomnieć możesz mnie. 

REF: Zatańczysz ze mną ...


19. PAROSTATEK

    Jarek: W starym albumie u mego dziadka 		
Jest takie zdjęcie, istny cud 				
Płynący w falach, wśród mewek stadka 
Statek na parę sprzed lat stu 			

J: Tłum marynarzy pokład mu zdobi			
Słońce na górze pięknie lśni				 
Dobry fotograf to zdjęcie zrobił			 
Wszystko jak żywe, aż się ckni		 

Razem: Parostatkiem w piękny rejs, 		
Statkiem na parę w piękny rejs 		 
Przy wtórze klątw bosmana, 		
Głośnych krzyków aż od rana 		
Tak śpiewnie dusza łka 		

R: Kąpielowy kostium włóż			
I na pokładzie ciało złóż			
Bo tutaj szum maszyny,			
Bo tutaj głosem dziewczyny	
Tak cudnie śruba gra 			

J: Dziadek bosmanem był na tym statku
Wśród majtków wzbudzał wiecznie strach 
Krzyczał, aż drżały na brzegach kwiatki 
Cała załoga stała w łzach 

J: Lecz kiedy dziadek fajkę zapalił
Tytoń mu zaczął płuca grzać
Dziadek coś nucił, tytoń się palił 
Marzył, by wieki mógł mu trwać


20. Kołysanka dla nieznajomej

    Gdy nie bawi cię już			
Świat zabawek mechanicznych	
Kiedy dręczy cię ból
Niefizyczny

Zamiast słuchać bzdur						
Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz	
Spytaj siebie czego pragniesz			
Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko		

Gdy udając, że śpisz
W głowie tropisz bajki z gazet
Kiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeń

Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą, to nieistotne

Kochaj mnie				
Kochaj mnie nieprzytomnie	
Jak zapalniczka płomień		
Jak sucha studnia wodę		
Kochaj mnie namiętnie tak	
Jakby świat się skończyć miał	

Swoje miejsce znajdź			
I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens	
Słuchaj co twe ciało mówi			
W miłosnej studni już nie utoniesz		

Kochaj mnie,		
Kochaj mnie,
Kochaj mnie nieprzytomnie	
Jak zapalniczka płomień	
Jak sucha studnia wodę	

Kochaj mnie,			|x2
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz	
Na linie nad przepaścią tańcz			
Aż w jedną krótką chwilę			
Pojmiesz po co żyjesz..	.	


21. DO SZTAMBUCH (Amelka i Cecylia)

    Ku różnym stronom ściągnęliśmy dłonie
W różnych mieszkały światach nasze myśli
Oczy ku różnej wyglądały stronie
Jakże, o luby, ku sobieśmy przyszli?

Jak gwiazdy, równe wielkością i kształtem
Do przeciwnego wyrzucone biegu
Kiedy je niebo jednostajnym gwałtem
Wiecznie odtrąca od każdego brzegu

Jak gwiazdy, równe wielkością i kształtem
Do przeciwnego wyrzucone biegu
Kiedy je niebo jednostajnym gwałtem
Wiecznie odtrąca od każdego brzegu

Wieczni wygnańcy z powszechnego świata
Jestże to dla nich szkodą czy korzyścią
Że wstręt ku wszystkim znowu je pobrata
I że się muszą kochać nienawiścią?

Jak gwiazdy, równe wielkością i kształtem (Wielkością i kształtem)
Do przeciwnego wyrzucone biegu (Wyrzucone biegu)
Kiedy je niebo jednostajnym gwałtem
Wiecznie odtrąca od każdego brzegu (Od każdego brzegu)

Jak gwiazdy, równe wielkością i kształtem (Wielkością i kształtem)
Do przeciwnego wyrzucone biegu (Wyrzucone biegu)
Kiedy je niebo jednostajnym gwałtem
Wiecznie odtrąca od każdego brzegu


22. HEJ SOKOŁY (Razem)

    Hej tam gdzieś znad czarnej wody,
Wsiada na koń Kozak młody.
Czule żegna się z dziewczyną.
Jeszcze czulej z Ukrainą!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy skowroneczku!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy dzwoń! dzwoń! dzwoń!

Wiele dziewcząt jest na świecie,
lecz najwięcej w Ukrainie!
Tam me serce pozostanie,
przy kochanej mej dziewczynie!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy skowroneczku!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy dzwoń! dzwoń! dzwoń!

Żal, żal za dziewczyną!
Za zieloną Ukrainą!
Żal, żal, serce płacze.
Już jej więcej nie zobaczę!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy skowroneczku!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy dzwoń! dzwoń! dzwoń!

Wina, wina, wina, wina dajcie!
A jak umrę pochowajcie.
Na zielonej Ukrainie,
Przy kochanej mej dziewczynie!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy skowroneczku!

Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły!
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy dzwoń! dzwoń! dzwoń!


23. Sen o Warszawie

Mam tak samo, jak ty
Miasto moje, a w nim
Najpiękniejszy mój świat
Najpiękniejsze dni
Zostawiłem tam kolorowe sny

Kiedyś zatrzymam czas
I na skrzydłach jak ptak
Będę leciał co sił
Tam, gdzie moje sny
I warszawskie kolorowe dni.

Gdybyś ujrzeć chciał
Nadwiślański świt
Już dziś wyruszaj ze mną tam
Zobaczysz, jak
Przywita pięknie nas
Warszawski dzień

Mam tak samo, jak ty
Miasto moje, a w nim
Najpiękniejszy mój świat
Najpiękniejsze dni
Zostawiłem tam kolorowe sny

Gdybyś ujrzeć chciał
Nadwiślański świt
Już dziś wyruszaj ze mną tam
Zobaczysz, jak
Przywita pięknie nas
Warszawski dzień

Zobaczysz, jak
Przywita pięknie nas
Warszawski dzień
Warszawski dzień
Warszawski dzień!